j.w.
przysypało mnie, od zimy po naukę.
próbuję jakoś to ogarnąć, ale w ogóle nie mam siły.
do tego kolejne ataki chorób różnych na dziecka.
mam nadzieję, że niedługo się ogarnę, bo tak być nie może.
śniegu i mrozie, używam na was prastarego zaklęcia - WON!
Dużo ciepełka, energii pozytywnej i zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńTuome, nie daj się zimie! Pozdrawiam ciepło i niech Twoje pociechy zdrowieją.
OdpowiedzUsuńTo ja też zaklinam!!! dosyć już zimy :[ won!
OdpowiedzUsuńA Tobie słonko przesyłam :)
Dawno Cię nie było, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz na prostą.
OdpowiedzUsuńPOzdrówki.
Nie tylko Ciebie przysypało... Widać u nas jest jakieś zagłębienie :P Odgarniamy, odgarniamy, aby tylko przed się ;)
OdpowiedzUsuńJa choć zimę bardzo lubię to w tej chwili też juz jej mówię WON!
OdpowiedzUsuńWitaj :)
No to zdrowiejcie tam i ogarniajcie się a ty zimo...WON! ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka i duzo siły ci życzę!
OdpowiedzUsuńPij ocet jablkowy! Lyzka miodu wymieszana z cynamonem i szczypta chili(dobrze wymieszac) super jest na przeziebienia
OdpowiedzUsuńZycze zdrowka i wiosny!
Uwielbiam Cię czytać więc...zapraszam na mojego bloga po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńŻeby to prastare zaklęcie podziałało!
OdpowiedzUsuńZdróweczka życzę :-) I pozdrawiam! :-)
U nas już śnieg nie pada (piszę to szeptem, żeby nie zapeszyć!), ale słowo: "ponuro" i tak nie oddaje atmosfery za oknem...Depresja pogodowa - tak bym to nazwała...
OdpowiedzUsuńOj przysypało nas ! zaczynam się zastanawiać czy ten śnieg zniknie , pozdrawiam i głowa do góry , dziecie bedą zdrowe.
OdpowiedzUsuńNa brak siły herbata, kawa i czekolada. I dobra książka, jeśli czas się znajdzie. Dla dziecków (a sobie też można) kakao. Jestem zwolenniczką drobnych przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńWylaz w koncu spod tego sniegu!
OdpowiedzUsuńStesknilam sie za Toba:)