Pomoc dla Lenki

środa, 19 września 2012

TUSAL biegiem :P

zdjęcie TUSALowego słoiczka
praktycznie nic nie przybywa :( ale mam nadzieję, że niedługo się to zmieni :P

tymczasem - jestem w permanentnym niedoczasie...
Do tego Antoni przyniósł z przedszkola prezent w postaci jakiegoś wyjątkowo paskudnego wirusa żołądkowego - przewałkował już nas wszystkich, tylko - tfu tfu - Lena się jeszcze ostała.

Lena z kolei robi postępy w ćwiczeniach - wczoraj pani rehabilitantka była z niej bardzo zadowolona :)

A ja zmykam na angielski, a potem uczyć się gipsu, anatomii i migania :D

niedziela, 9 września 2012

Nowe idzie :)

Się dzieje :) ale, ostrzegam, nie robótkowo :P

Mieszkanie w Lublinie sprzedane. Nowe - już nasze. Teraz czekamy na remont :P Jeszcze trochę poczekamy, zapowiada się najwcześniej w październiku, i to też jeszcze nie wiadomo, czy gdzieś w środku, czy pod koniec.
Ale z wielkim zapałem się przygotowuję. Mamy już zamówione kafelki do łazienki, a za 2 tygodnie będziemy mieli wymieniane okna. Mam już też wyszukane nowe meble. Zostało nam wybranie całej reszty majdanu łazienkowego, paneli i farb.


co poza tym... Antoś zaczął chodzić do nowego przedszkola... problemów ze zmianą nie było, lata radosny i znów do wszystkich mówi "pani" :). Poza tym jesteśmy w trakcie procesu odpieluchowania młodego... idzie jak idzie... sam nie zawoła, ale już przynajmniej nie dostaje histerii na widok nocnika ( na widok kibelka jednak wciąż)... nawet parę razy w przedszkolu siku zrobił :> co jest wielkim sukcesem, bo mały dzik najczęściej trzyma tak długo, aż mu się założy pieluchę, albo pęcherz nie wytrzyma :/ (co czasem trwa cały dzień).

Wojtek.... mój malutki syneczek poszedł do szkoły ^^. Radzi sobie dzielnie i bardzo mu się podoba :). Trochę się obawiałam (heh, a kto nie?), jak sobie poradzi, tym bardziej, że już dzień przed rozpoczęciem brzuch go z nerwów bolał :>.
Mój dzielny pierwszoklasista ^^



Lenka - jest poprawa :D rehabilitacja najwyraźniej przynosi efekty, bo Kluska zaczęła w końcu próbować pacać zabawki :) z zadziwieniem ogląda też swoje rączki i bardzo lubi jak babcia robi jej "Idzie raczek-nieboraczek" :).

A u mnie... robótkowo nie dzieje si nic... bo i ja od września chodzę do szkoły :) I semestr Technik Dentystyczny :D. Sama się trochę dziwię,  ale jak na razie mi się całkiem podoba :D. Trochę mnie przeraża anatomia i materiałoznawstwo... ale mam nadzieję, że sobie poradzę. No i czuję się tam całkiem dobrze, bo w sumie wróciłam na stare śmieci :P W tym samym budynku jest moje liceum :D
Btw. mój Luby również w tej samej szkole zaczął naukę :) dla odmiany - technik masażysta :>. Mam nadzieję, że podoła, bo ciągnie jednocześnie pracę i naukę...

A na koniec znów kilka fotek spacerowych :)








A teraz zmykam kuć anatomię :)

Ogłoszenia