echhh.... Jak to mawiają - jak nie urok, to sraczka :/.
W poniedziałek wrzuciłam wpis na bloga, położyłam się spać... i za godzinę budzi mnie Luby - młoda ma ponad 39 stopni gorączki. Za chwilę przydreptał zaspany Antoś - to samo!. Pół nocy nieprzespanej, ale jakoś nic więcej się nie działo... Antka potrzymała temperatura jeszcze jeden dzień, Lenę - dwa dni.... Antosia już całkiem praktycznie puściło, czasem tylko troszkę kaszle, ale Panna Kluska dalej ma paskudny katar i kaszel... do tego ślini się na potęgę (czyżby w końcu zęby?).
Ale.
Mimo wszystko udało mi się - z tygodniowym poślizgiem :/ - skończyć szkółkowego misia
Do tego powoli przybywa mojej Madame.
Z lekkim poślizgiem prezentuję też mój TUSALowy słoiczek - może nie przybywa w nim za szybko, ale w miarę stale :)
A na koniec - żółwik
Stety albo niestety nie mam weny na napisanie czegoś konkretniejszego... Moja wyobraźnia ogranicza się ostatnio do perspektywy łóżka...
PS. Wczoraj wieczorem Wojtek przyszedł przytulić się na dobranoc i konspiracyjnym szeptem oznajmił mi, że - tu zacytuję - "niestety, ale się zakochałem"!. Razem z wybranką planuje uruchomić klub muszkieterski w przedszkolu i dziś miał robić notesik do zbierania podpisów chętnych dzieci.
.....
Starzeję się :P
Jak zwykle dzieci przyćmiewają wpisy o naszych robótkach.Z doświadczenia wiem,że jak pokażę jakieś swoje wypociny ,a potem dam fotkę Lili to wszyscy głównie o niej piszą.
OdpowiedzUsuńNo i ten żółwik Twojej Kluski też mnie zachwycił,no a to zdanko wyszeptane...Boże ,no kocham takie dzieckowe teksty...pozdrowionka
Misio jest cudny!
OdpowiedzUsuńWojtusiowe wyznanie przeslodkie,kocham to imie bo moj braciszek blizniak tak sie nazywa:)
Zycze aby choroba opuscila Twoj domek,serdecznie pozdrawiam
i żółwik ode mnie hihihihihi ;)
OdpowiedzUsuńMiś jest mega. Sama tak od początku go zrobiłaś? Madame zapowiada się obiecująco, a i słoik w końcu wypełnisz po brzegi. Najważniejsze,aby dzieciaczki zdrowe były. buziaki
wykrój dostałam od naszej szkółkowej "Pani Profesor", ale mam wrażenie, że szyłam tak strasznie po wykroju, że w końcu prawie go nie przypomina :D
Usuńmisio jest przesłodki !
OdpowiedzUsuńzdrówka zyczę ..i żółwik ;))
Żółwik Lenki i Wojtuś ze swoją nowiną totalnie mnie rozbroili ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia wszystkim życzę! :)
:D No cyrk, i Tobie się Młody żenił będzie? :))
OdpowiedzUsuńŻółwik -> również :)
A misiu fajny, nieco zezowaty więc się podoba^^
Skąd ma kwitnącą forsycję? :))
misiek w rzeczywistości jest trochę mniej zezowaty - próbowałam go troszkę podmalować, bo tak całkiem na goło to wyglądał bardziej jak mysz... i już wiadomo, dlaczego zazwyczaj się nie maluję ^^"
Usuńa forsycję przytargałam ze zrzutu spod Żabki :Pa poprzedniego dnia tak dumałam, skąd by forsycji wziąć, a rano, jak odprowadzałam chłopców do przedszkola mijał nas pan z taczką pełną gałęzi forsycji ^^ to wzięłam w drodze powrotnej trochę wsadziłam w dzbanuszek - i się doczekałam :D
Takie misie lubię najbardziej...mój syn, na etapie przedszkolnym też był mocno zakochany( powalił mnie ten tekst:) ..no, to żółwik ...:D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z dzieciakami już lepiej? Nie wiem o co chodzi z "tusalowymi słoikami" ;) ale Twój wygląda świetnie - ma kapitalny kształt. :D No i Michu, Michu jest pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńhttp://cyberjulka.blogspot.com/2011/11/tusal-2012-zapisy.html :) tutaj jest najlepiej wytłumaczone, co to jest TUSAL.
Usuńa słoik jest chyba po sosie do makaronu :D.
Ja sie tobie nie dziwię ,gdyby mi tak dzieci chorowały to tez bym swoja wene zasypała w popiole! zdrowia wreszczie życzę!
OdpowiedzUsuńDroga koleżanko. Wywróżyłaś mi maszynę na wiosnę i oto dziś maszynę mi pożyczono... ale pytałam kiedy będę mieć własną ;P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudny misio a Lenka to już w ogóle wymiata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
Lenka jest boska! misio...nic tylko tulić
OdpowiedzUsuńno to żółwik!!
OdpowiedzUsuńMisiek całkiem niezły gośc:D
A Ty trzymaj się i nie daj się:D
Tradycyjnie zdrówka życzę:))) Miś jest prześliczny. Mała żółwika robi zawodowo:)
OdpowiedzUsuńDzieci :radosci i troski , czego więcej?, chyba wszystkie wiemy . Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczny misio ;)! Córcia jest śliczna ;) No to żółwik ;)
OdpowiedzUsuńMisior rewelacyjny-taki do miętoszenia, przytulania. I kochana, jak ja lubię takie sekretne wyznania moich dzieciaków-miodzio.
OdpowiedzUsuńA o wenie nawet nie wspominaj-za tydzień święta a ja po raz pierwszy nic nie zrobiłam-jakis dramat.
Buziole
Piekny misiaczek!
OdpowiedzUsuńZycze duzo slonka co by wygrzalo katar u maluszkow i Ty abys mogla sie wkoncu wyspac:)
pozdrawiam serdecznie
Misiek słodki, a żółwik Lenki - super. Życzę zdrowia dla dzieciaków a dla Ciebie odpoczynku...
OdpowiedzUsuńAch te dzieciaki:-)))boskie są...!!:-
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia dla dzieciaków i duuużo siły dla Ciebie na te nieprzespane noce.
OdpowiedzUsuń