ten tydzień był jakiś szalony. Mysza przez cały czas zapewnia nam atrakcje w postaci nocnych koncertów do 3-4 nad ranem... dzisiaj też....
Do tej pory nie wiem, jakim cudem jeszcze siedzę :P.
Ale za to dzisiaj skończyłam swojego pierwszego Tildowego królika ^^
Tak się spodobał Lubemu, że teraz siedzi na jego biurku :).
A plany... żaliłam się w poprzednim poście, że mi się chce meblami porzucać...
No i najprawdopodobniej będę miała taką okazję - za jakieś pół roku co prawda - ale dosyć gruntownie...
Wszystko wskazuje na to, że czeka nas przeprowadzka. Do naszego rodzinnego miasta...
Proszę, trzymajcie kciuki, żeby te plany się powiodły.
I żeby nas przy tym jasny szlag nie trafił... bo nerwy już się zaczynają, mimo że jeszcze nic nie jest tak na 100% pewne.
A teraz zmykam, bo zaczynam wykonywać ostatnią część tytułu, to znaczy pad na pysk.
Mam cichą nadzieję, że jutro troszkę odpocznę, bo Luby wybywa z córą do stolicy do rehabilitantki, Wojtek z Antkiem w przedszkolu.... wow, 5-6 godzin tylko dla siebie :P.
Tildowy królik cuuudnyyy :) wcale się nie dziwię że luby Ci go zakosił. W życiu bym nie pomyslała że to pierwszy - chyba masz jakiś tildowy talent, że od razu Ci się tak fachowo udał :) Za plany trzymam kciuki, żeby się powiodły, choć przeprowadzki nie zazdroszczę :D Malutkiej niezmiennie życzę dużo, dużo zdrowia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny ten kroliczek!
OdpowiedzUsuńZnam nie przespane noce kiedy Vandusi nie chcialo sie spac,wtedy wlaczalismy suszarke do wlosow i kruszynka zasypiala po minucie .Sa w necie rozne odglosy sciagnijcie program i malenstwo przy ktoryms zasnie:)
Zycze aby wszystkie Twoje plany sie powiodly i co bys byla usmiechnieta i najszczesliwsza!Pozdrawiam serdecznie
Królik się podoba, a kciuki się trzyma ^^ :D Buziole ;) :*
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka powiadasz? Dacie radę. Wiem coś o tym ;) ja w prawdzie nie jestem w swoim rodzinnym mieście i niestety wynajmuję mieszkanie więc czeka mnie jeszcze przynajmniej jedna przeprowadzka... bądźmy dobrej myśli, że plany się powiodą. Korzystaj z każdej sekundy dla siebie, żeby Cię dzieciaki nie pomordowały bo szkoda by Cię było. Króliczek bezbłędny a widzę, że chętnych na niego nie brakuje. Trzymaj się mamuśka :)
OdpowiedzUsuń...korzystaj z "wolności":D, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zazdroszczę tych kilku godzin :))))
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za przeprowadzkę :)
OdpowiedzUsuńKrólik wyszedł śliczny :))
Kciuki trzymam mocno, by się powiodło, zwłaszcza, że za pół roku sama będę się przeprowadzać....tylko jeszcze nie wiem gdzie i nie ode mnie to zależy.:/ Królik jest boski! Trzymaj się tam Mała, no i w ramach pocieszenia dodam, że podobne koncerty do 3-4 rano urządzają nam ostatnio kociambry... czyżby wiosna???
OdpowiedzUsuńkrólik,wiadomo,super ,ale dzieci to Ty masz baraardzo ładne,pozdrowionka
OdpowiedzUsuńp.s. mniej stresów i dużo radości :)
Kciuki trzymam.
OdpowiedzUsuńA króliś wyszedł super.
Dużo zdrówka dla dzieciaków :)
Królik boski:) Oj i trzymam kciuki, przeprowadzka to moja zmora i jakoś trudno mi sobie wyobrazic przeprowadzkę z 3ką dzieciaczków:/
OdpowiedzUsuńale kciuki już trzymam aż mi kłykcie zbielały:)
fajowy królik, zazdroszczę talentu do szycia :) u mnie też od 2 tyg jest pobudka o 3 nad ranem i godzina męczarni bo dziecię spać nie chce ;/
OdpowiedzUsuńKrólik superasty :) Wyśpij się nieprzyzwoicie :*
OdpowiedzUsuńKrólik cudny:) Trzymam kciuki za przeprowadzkę. Niech się wszystko gładko i sprawnie ułoży:)
OdpowiedzUsuńKochana... profesjonalny królik Ci wyszedł, przystojniaczek ;) Posyłam linka zamiast tutka do serduszek: http://maiadream.blogspot.com/2012/02/jak-wyszydekowac-walentynkowe-serce.html bardzo fajny i pomocny blog :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
Króliczek wspaniały!!!! Ci do przeprowadzki ściskam wszystkie kończyny i jednocześnie ... współczuję :(
OdpowiedzUsuńZyczę Ci z całego serca aby przeprowadzka sie udała, syna masz ślicznego! a królika chyba wykradne buuuuuuuuuuu, taki to moje marzenie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkrólik super,
OdpowiedzUsuńŚliczny króliś ;-) Trzymam mocno kciuki ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
kciuki trzymam!!!nerwy na luz!:-)
OdpowiedzUsuńKochana,z całego serducha życzę Wam udanej przeprowadzki i aby to było TO.
OdpowiedzUsuńKrólik przepiękny, nic nie poradzę, że mam świra na punkcie Tild. Maszyny nie mam ale chcę więc może kiedyś tam, też się takiego dorobię.
Buziole i pieknego weekendu życzę.
Dziękuję za życzenia, doceniam to.
Króliczek cudny ...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam