troszku krzywy, ale pod sam koniec owijania złamała mi się gałązka, która jest podstawą łapaczka... ale żal mi było niszczyć to, co już zrobiłam... no i taki trochę krzywy wyszedł.
Z następnym - bo następny (albo i następne :)) na pewno powstanie - będę koło robić już z drutu (tylko muszę jakiś znaleźć :P). No i w planie były piórka - Maryś, liczę na Ciebie :D
a to jeszcze zaległe frywolitki. Obie zdobiły choinkę :)
ta jako bombka...
wzór ze zdjęcia z internetu
a to jako gwiazdka na czubku :)
wzór p. Stawasza
i jeszcze komplecik, który zrobiłam już jakiś czas temu, jako podziękowanie dla koleżanki mamy :) Antoś dostał od niej dużo ubranek, z których jej dziecko już wyrosło :)
no to tyle na dziś :) muszę tymczasem podążyć za zewem żelazka... może w końcu uda mi się odkopać stół? :>
Cudności! A łapaczem się nie przejmuj, zawsze to jakieś nowe doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie ten drugi łapacz podoba najbardziej ;* jest taki naturalny ^^
OdpowiedzUsuńBędą piórka, będą, bo i ja na takie cuś choruję, ale to dopiero w przyszłym tygodniu ;) Swoją drogą cudność absolutna, a to że krzywy to nawet na plus - widziała Ty kiedy proste sny? :P Będą się w niego lepiej łapać ;) A gwiazdki super, zazdroszczę, bo ja frywolitek za żadne skarby się nie nauczę ;)
OdpowiedzUsuńFaaajny ! ^^
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają te kolorowe kamyczki, jak wszystkie 5 żywiołów.
Ślicznie dziękuję za udział w moim Candy i odwiedzeniu mojego bloga.Życzę powodzenia w losowaniu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
-Peninia
Lovely créations, Greeting from Belgium, Louisette passion scrap, pspsgolden retriever, cats
OdpowiedzUsuńI love your design blog, very nice.
OdpowiedzUsuńA to czarne koronkowe w tle, to co to?
OdpowiedzUsuń