już w domu. Chwilowo bezdzietna :)
Mikołaj nas pięknie w tym roku obdarował... :) szczególnie się cieszę z głośników i prezenciku od Marychetki :)
I kolejne ambitne podejście do sprzątania :P oraz nadrobienia zaległości "craftowych" i zdjęciowych.
a na koniec krótkiej notatki - prezent który poleciał do Marysi :) już dostała, to się można pochwalić :P
Śliczne!! I ta sowa ^^
OdpowiedzUsuńKochana nadrabiaj, nadrabiaj i korzystaj, że Maluchów nie ma :D
OdpowiedzUsuńA prezent piękny :)))) tylko pozazdrościć
Sowa, sowa ;) - była na specjalne żądanie :D To moja święta deska, wielbię ją absolutnie :DDD Będę dziękować do końca życia ;))) Rób nowe, nie marnuj talentu :D
OdpowiedzUsuńPiękny ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) i prezentu i talentu. Świetnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuń