A oto efekt wczorajszych warsztatów :)
oczywiście jako totalna kretynka :P przykleiłam pszczółkę do góry nogami :P
ale Wojtek się tym nie przejmuje, a to on będzie głównym użytkownikiem :)
Co do samego decoupage'u - technika bardzo mi się podoba i z chęcią się w to pobawię, jak będę miała więcej czasu i pieniędzy :)
a to wcześniej wspomniana torebeczka ze szmateksa, za złotych 5 nabyta.
jest malutka, ale ma mnóstwo kieszonek :)
Poza tym, wizyta w Leclercu zrujnowała mi budżet domowy :P wpadłam do Kulturomaniaka po płyty, żeby Wojtkowi przegrać te podniszczone... i wyszłam z książką :P
no ale jak mogłam jej nie kupić...
"Palimpsest"
Aaaaa dostałam! SUPER! Piękne!
OdpowiedzUsuńAż szkoda mi będzie używać i chyba nad łóżkiem powieszę ^^
Dziękuję pięknie, drewniany Guru :*
Chcę jeszcze!