Pomoc dla Lenki

czwartek, 30 września 2010

czekanie

pofrunęła paczka do Fairy. Teraz czekam z trwogą, czy zawartość się spodoba :P

no i trochę psoty chochlikowe przystopowały :)
materiał się znalazł, tło wróciło, z nićmi nauczyłam się mniej więcej obchodzić, tak żeby się nie rwały (choć czuję się, jakbym frywolitkowała z pajęczyny :) )

co prawda włóczek nie ma dalej i skleroza też nie osłabła, ale jest zauważalnie lepiej :)

no i trudna decyzja do podjęcia - czy kupić upatrzoną szmatę czy zaczekać.
wieczorem się pomyśli.

teraz zmykam do Leclerca na warsztaty decoupage'u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ogłoszenia