jesień się zaczęła (wow, odkrycie! :P) tylko dlaczego prawie od razu listopadem? jakoś się czuję dzisiaj... zimno, mokro, paskudnie.
nic mi się nie chce, tylko bym spała.
malutki też mi dziś do wiwatu daje ostro
i jeszcze jakieś chochliki mi psocą
tło z bloga znikło
materiału kawałek co do szycia miał być - zniknął
nici się rwą
w szmateksach brak włóczek
skleroza dopada, co do sklepu nie wyjdę to o czymś zapomnę
strach się za wypalarkę brać, bo coś spalę
trza się z domowymi dogadać, bomiewezno
na pocieszenie - torebka ze szmateksu za złotych pięć - zdjęcie będzie, jak upiorę :P
i piosenka na dziś
Were-owl
Wyśpij się i wracaj! ;)) Pozaglądałam na twojego bloga, piękne frywolitki robisz, super krzyżyki, ten zestaw biżu haftowany to istne cudeńko, ależ mi się podoba!!! :)) Pozdrawiam, Ania :)
OdpowiedzUsuń