Pomoc dla Lenki

niedziela, 31 października 2010

Dobrego :)

Po pierwsze - dziękuję wszystkim za ciepłe i wspierające komentarze pod ostatnim postem. Sytuacja zaczyna się powoli prostować - co prawda bardzo powoli, ale wciąż :) przed Samhain zawsze życie mi tyłek przetrzepie...

po drugie - no właśnie, udanego Samhain/Halloween, dla tych, którzy je obchodzą :)

po trzecie - rok temu zdarzyło mi się w życiu coś bardzo smutnego, więc pewnie dzisiaj w ramach świętowania będę siedzieć i ryczeć :P. Przez ten rok udało mi się trochę dystansu do sprawy nabrać, ale wciąż boli jak cholera.
Love still burns.


na pocieszkę dla samej siebie - piesnia :)

7 komentarzy:

  1. Życzę żeby w tym roku bolało mniej ;)...a może i wcalę;)Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naj naj najlepszego ^^ :)
    Dzisiaj przyjdą dobre duszki i będzie coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozpaczaj za wiele! Buziolki! Chcesz sowy? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. sowy? zawsze :D rozpaczać nie mam zamiaru, dla odmiany podpiłam się na wesoło :P

    OdpowiedzUsuń
  5. "Niech pociechą dla nas będzie to, iż żaden ból na świecie nie trwa wiecznie. Kończy się cierpienie, pojawia się radość - tak równoważą się nawzajem." Albert Camus

    Wszystkiego najlepszego :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Elizo :) ciepłe myśli Ci przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wyj, babo ;) ;* Zawsze może być gorzej ;) I oczywiście świątecznie najlepszego - blogowo, bo telefon posiada 0 na koncie :P

    OdpowiedzUsuń

Ogłoszenia