something is dying in me...
szczerze, nie wiem, jak długo jeszcze dam radę względnie sobie radzić z tą sytuacją... coś we mnie powoli obumiera...
but that's not love
wpadam w te frywolitki i inszości zbyt głęboko.
zdesperowana zaczęłam nawet oglądać True Blood (jestem na 10tym odcinku i dalej nie wiem, czym ludzie się tak ekscytują - Carnivalowi do pięt nie sięga :P)
chcę nie myśleć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz