Za dobrze mu u mamusi, co? Może w końcu się zdecyduje ;)
jak sie dziś albo jutro nie zdecyduje, to w poniedziałek i tak nie będzie mieć wyjścia :P
Trzymam kciuki zeby sie zdecydowal :)
Ja proponuje połaskotać - łaskotani na wszystko się zgadzają :)
Na mus truskawkowy nie, wab na czereśnie :))
Spoko. Nie pospieszaj. Jak pospieszyłam pierworodną, to a kare rodziła się 18 godzin. Drugiej nie pozwoliłam ponaglać i hycnęła na świat w dwie :)))
Wcale mu się nie dziwię, tam musi być bardzo przyjemnie pod serduszkiem :)
Dysiak - z pierworodnym miałam podobnie - 26 godzin ><" darłam się tak, że musieli mnie przenieść na noc na trakt porodowy :P. Za to z młodszym ledwo zdążyłam dojechać do szpitala :D godzina i po wszystkiem było ^^
Za dobrze mu u mamusi, co?
OdpowiedzUsuńMoże w końcu się zdecyduje ;)
jak sie dziś albo jutro nie zdecyduje, to w poniedziałek i tak nie będzie mieć wyjścia :P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki zeby sie zdecydowal :)
OdpowiedzUsuńJa proponuje połaskotać - łaskotani na wszystko się zgadzają :)
OdpowiedzUsuńNa mus truskawkowy nie, wab na czereśnie :))
OdpowiedzUsuńSpoko. Nie pospieszaj. Jak pospieszyłam pierworodną, to a kare rodziła się 18 godzin. Drugiej nie pozwoliłam ponaglać i hycnęła na świat w dwie :)))
OdpowiedzUsuńWcale mu się nie dziwię, tam musi być bardzo przyjemnie pod serduszkiem :)
OdpowiedzUsuńDysiak - z pierworodnym miałam podobnie - 26 godzin ><" darłam się tak, że musieli mnie przenieść na noc na trakt porodowy :P. Za to z młodszym ledwo zdążyłam dojechać do szpitala :D godzina i po wszystkiem było ^^
OdpowiedzUsuń