Pomoc dla Lenki

czwartek, 14 czerwca 2012

jak ten czas leci...

"Tak nieraz spojrzę do lustra i myślę: Albert., jak ten czas leci... jak to światło leci... jakie to lustro brudne! "
(kabaret Potem)

No, lustro brudne nie jest, ze światłem też nie najlepiej, ale czas leci :P.

Dzisiaj Lenka skończyła roczek ^^
Mój najpiękniejszy imieninowy prezent... bo świętujemy dziś podwójnie - Lena urodziny, a ja - imieniny :)

Z tej okazji nawet udało mi się upolować aparatem coś na kształt uśmiechu :>
Bo jak się okazało, młoda co prawda sama się nie uśmiecha wciąż, ale uśmiech da się wywołać.... buziakami w szyję :) jak widać buziaki może dawać nie tylko ludź :)

A młoda już wielka jest... dla porównania - ze starszym bratem :)
Starszy brat z kolei rozwinął się w przedszkolu bardzo... jak wcześniej mówić nie chciał, tak teraz mu się buzia nie zamyka. Co prawda dalej większość jego wypowiedzi nie jest zbyt zrozumiała (Mmmm! Mmmmm, mmmmm. Otuś! - czyli Wojtuś).. dzisiaj np. w trakcie szykowania kolacji zaczął wołać "Klom!"... tak się głowimy z pierworodnym o co mu chodzi... Wojtek obstawiał klauna, a mnie w końcu oświeciło... Wojtek ostatnio ogląda "Wojny Klonów"! O klona mu chodziło...


A żeby nie było, że się całkiem obijam rękodzielnie - serduszka z masy solnej poczynione dla mam z okazji ich święta. Pomysł podpatrzony gdzieś w sieci, nie pamiętam gdzie...


A wizyta u rodziców była miła, oczywiście poszalałam też trochę w ciuchajach :P dla odmiany udało mi się  wygrzebać  coś do ubrania, a nie tylko do ozdoby/do szycia... :)


Z mieszkaniem dalej stoimy w miejscu... ale coś tak jakby zaczęło się ruszać :)

29 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego dla Mamy i Córci!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, rzeczywiście mała nie jest już taka mała :) Wszystkiego najlepszego na córci i Mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszelkiej pieknosci corci i Tobie!!!
    Moj blizniak brat tez swoje imie wymawial OTUS do dzis do niego tak mowie:)
    Serduszka slodkie bardzo,zapraszam serdecznie do mnie na giveaway ,
    Serdecznosci i pomyslnosci:*

    OdpowiedzUsuń
  4. O to impreza u Was podwojna.Wszystkiego najlepszego kobietki!A Lenka ma takie swietne wloski az lekko zazdroszcze bo moj Adas wciaz lysy.Tylko nie wiem po kim:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego :) Jak te Twoje maluchy słodko śpią :)
    A czemu dolny rząd serduszek z masy solnej jest wzorkowany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są z lawendą :) a reszta jest z dodatkiem olejku zapachowego - akacjowego :)

      Usuń
  6. O kochana! Wszystkiego dobrego dla Lenki! Bliźniaczki Frania ;) Jakaona duża!!! Śliczna dziewczynka!

    I Tobie wszystkiego dobrego życzę! Zdrowia,suiły i weny twórczej.
    Lawendowe serduchasą świetne!

    Pozdrawiam, Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję ślicznych pociech :) Mała, faktycznie jest duża i urocza ;)
    A ja się napaliłam na DIY i małe rękodzięło... Ale niespodziewanie zaskoczyła mnie sesja ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej no Lena rzeczywiście już nie taka malutka.. :)
    Wszystkiego dobrego dla Was! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego dla Lenki :-)
    A serducha wyglądają tak smakowicie, że aż szkoda, że są tylko z masy solnej a nie do zjedzenia :-(
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystkiego najlepszego z okazji imienin Ci zyczę i 100 lat dla Lenki :)) Ale dzieciaczki sobie fajnie spią :))

    OdpowiedzUsuń
  11. sto lat!! ale sobie prezent imieninowy sprawilas!!!
    a pachniuchowe serduszka świetne, moge bezczelnie zerżnąc?
    pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin i urodzinek Córci:)
    a serduszka rewelacyjne, pozdrawiam ciepluteńko:-))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie ładna ta Twoja panna :) Serduszka zgapię, bo pomysł fajny i łatwy, a ja nie mam czasu myśleć :P Buziaki dla was wszystkich :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam własnych dzieci, ale też wiem jak ten czas potrafi lecieć. Nadal traktuję najmłodsze siostrzenice jak dawniej, gdy były bobasami a tutaj już niemal po metrze wysokości panny :)
    Ta Twoja Panna jest tak uroczo fotogeniczna, że polecam się gdybyście kiedyś byli w Warszawie i mieli chwile wolną, mogę zrobić kilka zdjęć :)

    Pozdrawiam!
    Liadan

    OdpowiedzUsuń
  15. Spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia, dużo, dużo zdrowia i spełnienia marzeń, których napewno macie "cały worek" - Tobie i Lenusi, życzy Edek z Danusią. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Sto lat dla Leny, to zdjęcie z Wojtusiem extra :):):)
    tęskniłam za Tobą :):):)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego najlepszego, drogie panie! :)
    Co do książki, o której wspominałam u siebie, to w tajemnicy podpowiem, że można ją ukraść na chomikuj.pl Ja ebooków nie toleruję, ale niektórzy lubią;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też składam najlepsze życzenia dla Leny i Ciebie i moc buziaków!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzieci szybko rosną, niestety, bo ja bym chciała by moje były ciągle małe by móc je tulać i całować. Moja starszyzna się już nie daje, tylko najmłodszy, no i wnusia. Spóźnione życzenia dla szanownych Pań!

    OdpowiedzUsuń
  20. Faktycznie, czas szybko leci, ale Lenka urosła!!! Najlepszego!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo, bardzo spóźnione, ale za to bardzo bardzo szczere "Wszystkiego Najlepszego" dla panny Leny i jej mamy. Faktycznie... ale ten czas leci... Dopiero co zaglądałam na Twój blog, podglądając z cicha czy Lena już się pojawiła na świecie... a tu proszę już rok minął i taka z niej duża dziewczyna. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Spóźnione ale najszczersze życzenia dla Was obu. Słońca tego na niebie ale jeszcze bardziej tego życiowego:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Najlepsze życzenia dla Was obu :))) Lena przepiękna panna - te niebieskie oczęta powlają na kolana:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ogromne buziaki dla Twoich słodkich pociech!!!!Cudne są ...jak śpią ;-)))) a jak nie śpią to dają taką radość:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Całuj bziuki ode mnie. Alez słodko wyglądają razem. Powodzenia z M-iles.

    OdpowiedzUsuń
  26. Niech nam żyją sto lat. Albo co tam! Dwieście!!
    Przyznam, że spore masz te dzieci. Mój Antoś dobija 90-ciu a mam przecież 3,5 roku! A może rodzice są wysocy? Bo ja z małżonkiem to tak cinko.
    Ja jak oglądałam Wojny Klonów to Antek później miał koszmary po nocach także uważaj... a może to po Machinarium <- polecam. Fajny klimacik ale chyba nie dla dzieci ;) pozdrawiam mroźnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ja wiem, ja 170, Luby 175 cm... chociaż z mojej strony rodzina faktycznie dosyć wysoka...
      To Machinarium wygląda ciekawie, muszę się temu bliżej przyjrzeć :)
      Nie wiem, na razie nie ma problemów z tytułu Wojen Klonów, ale podejrzewam, że moje dzieci, jako potomstwo dwójki geeków są już nieodwołalnie spaczone :> Pierworodny domagał się dziś szydełkowego Daleka :>

      Usuń
  27. Świetny pomysł na serduszka!!! Będę do Ciebie zaglądała, fajnie tu:)

    OdpowiedzUsuń

Ogłoszenia