Pomoc dla Lenki

sobota, 30 stycznia 2010

Something

Quand tu, quand tu me prends dans tes bras
Quand je regarde dans tes yeux
Je vois qu'un Dieu existe
Ce n'est pas dur d'y croire
(When you, when you take to me in your arms
When I look in your eyes I see God exists
This is not hard to believe in)

Before I met you I wasn't terribly lucky
Every prince charming lost charm after twelve
But then you came and made the past look so funny
Put my old sadness to sleep on a shelf

If this was meant to be
Don't condemn me to be free
And even if we never marry
I will always love you, baby
Childishly

'Cause something
You've got something I can't resist
Things are what they will be
When I look into your eyes
They say to me that God still exists

And there's something
You've got something I can't resist
Things are what they will be
When I look into your eyes
They say to me that God still exists

You make me believe
You make me believe

I love the temperature and smell of your body
The shape of your lips and the size of your nose
I love that everything you say is so funny
Plus you're the best kisser that I've ever known

You've see the way I am
Without make-up, without clothes
And you accept me like nobody
And I will always love you, baby
With eyes closed

'Cause something
You've got something I can't resist
Things are what they will be
When I look into your eyes
They say to me that God still exists

And there's something
You've got something I can't resist
Things are what they will be
When I look into your eyes
They say to me that God still exists

You make me believe
You make me believe

Quand tu, quand tu me prends dans tes bras
Quand je regarde dans tes yeux
Je vois qu'un Dieu existe
Ce n'est pas dur d'y croire

There's something
I believe...

There's something
I believe...

There's something
I believe, I do
You make me believe...

Je t'désire.






Shakira :P

czwartek, 21 stycznia 2010

zimno

na dworze mróz i w domu też zimnica... młodym cały czas z nos ów cieknie.

i zniechęcenie letkie mnie dopada. w sumie mało co mi się chce, mężu też. gramy w Final Fantasy (ja w IX, małż w XII) albo oglądamy "Fringe".
Nie chce mi się czytać (mi?), mimo że mam co - z domu zabrany "Lód" Dukaja, 2 książki po angielsku od znajomej i jeszcze "Droga Szamana" Harnera nabyta ostatnio w zawrotnej cenie 8,50 w Buchmanie :)...
I choinkę trzeba rozebrać, bo przeszkadzać zaczyna...
I dziś i przez weekend wizytacja ;>

Chyba pójdę pookradać Beatrix :P


Aha, ponieważ rozkleiły mi się kozaki, zawzięłam się i od wczoraj zasuwam w glanach :P Takie ładne są, że się na nie napatrzeć nie mogę :P

wtorek, 12 stycznia 2010

runy

ciekawą wróżbę dziś dostałam :)

na pierwsze pytanie - peorth :P
złośliwie lekko, bo przecież faktycznie znam odpowiedź, a przynajmniej głęboko w nią wierzę.

potem dagaz

a dalej berkano, thurisaz i na koniec eihwaz.

a więc śnijmy.


a co do snów - przedwczoraj śniło mi się, jak ksiądz z Wilkowyj i Więcławski próbowali mnie złożyć w ofierze Odynowi :D

za to dzisiaj miałam mix Epoki Lodowcowej, WoWa i telefonów komórkowych (mąż wczoraj wybierał sobie komórkę :)). nie wnikam, jak Iphone działał wśród lodowców :P

sobota, 9 stycznia 2010

...

martwię się. sny mam raczej alarmujące, a nie mam nawet odwagi, żeby zapytać, czy wszystko w porządku.

ja naprawdę jestem pogrzana jakaś.


a przy okazji radość - przyszedł mysi sprzęt. można się brać do pracy. chciałam jeszcze materiał na rytszmatę, ale stwierdziłam, że narazie wolę szafeczkę na mój pierdolnik. bo już się nici, koraliki, bigle i końcówki od wypalarki zaczynają walać po całym mieszkaniu.

przy okazji w planie mam konkurs na craftladies - ale jeszcze nie wiem, co dokładnie :P

środa, 6 stycznia 2010

FF

I'll be waiting... for you... so... If you come here... You'll find me.
I promise.


http://www.youtube.com/watch?v=q09quI356sQ

poniedziałek, 4 stycznia 2010

trochę...

trochę dla mnie, trochę dla niej, trochę dla niego, trochę dla wszystkich

http://www.youtube.com/user/poleslaw#p/c/98E48CD2396AE93E/19/95o50Qt_JhA

noworocznie

tak przy okazji nowego roku zaczynam chyba lekko popadać w paranoję. jeśli komuś zależało, żebym zaczęła bać się ludzi - może sobie pogratulować, jestem na najlepszej drodze.
ale się jeszcze nie dałam.

tylko bardzo mnie korci, żeby przestać być w końcu tą dobrą i łagodną... a zacząć się zachowywać jak prawdziwa złośliwa wiedźma :P.
co prawda, nie jestem pewna czy umiem.

a póki co, mąż w pracy, Średni Łobuz u dziadków jeszcze (dziś wraca), Mały Łobuz pakuje stópki do buzi i usiłuje z różnym skutkiem uciekać z łóżeczka, a ja kopię skarby, szkolę aeony i czytam jak wychować czarownicę :).

Ogłoszenia